Wyruszylam z wlasna mama z ktora bedziemy podrozowac przez kolejne 20 dni. Zaczelysmy od Warszawy. Do stolicy dojechalysmy autobusem www.polskibus.pl za 3zl od osoby z Wroclawia. W domu polalo sie troche lez. Latwiej bylo wyjezdzac bo z mama. W stalicy dwa dni spedzilysmy pod haslem Toniwalii. Sika z Singapuru, ktory od 18 lat prowadzi indyjska restauracje w Polsce www.tandoorpalace. Polecam, zwlaszcza dla amatorow prawdziwego indyjskiego jedzenia. Tonii to gosc o poteznym sercu. znamy sie krotko a jakby od zawsze...bardzo sie zawstydzil, gdy przyszedl poznac sie z moimi przyjaciolmi :>. Warszawe uwielbiam. Dla mnie miasto pozytywow i dobrych emocji. Od kiedy poznalam Toniego stalo sie to dla mnie miejsce niesamowitych niespodzianek. We wtorek pojechalysmy do Wilna,do Stanislawa i Swaji. www.simpleexpress.com bilety po 12zl od osoby. 3 dni w Wilnie. duzo sie modlilysmy przed obrazem Matki Ostrobramskiej. Za zdrowie zywych i dusze umarlych. moje 3 miejsca w Wilnie to niesamowite Muzeum KGB, cmentarz na Rossie i kosciol Piotra i Pawla. Pyszne i tanie jedzenie w restauracji Harikriszna. W tym miescie jest bardzo duzo polskosci. bardzo duzo modlitwy i tajemniczych miejsc. Stanislavos goscil nas u siebie 3 noce,byl naszym najlepszym przewodnikiem. pokazal nam Wilno jego oczami, wszystkie zakamarki tego miasta. Stanislavos i Swaja to artysci swiadomi i niespotykani ludzie. Fantastyczni.