6h darmowego masazu jadac szutrowa droga, przeprawa statkiem przez Bajkal i w koncu docieramy do wioski Chuzyr na wyspie Olchon, gdzie blisko tego miejsca glebokosc jeziora siega 1637m a pieknosc oniesmiela najwiekszego hojraka :). Olchon to wyspa stepowo tundrowa. Wyspa wolnosci, gdzie krowy same wychodza i wracaja ze spacerow. Gdzie konie choc nie dzikie nie wiedza co to zagrody. Psy obdarowuja Cie mnostwem ciepla, a koty,ak to koty,gdy juz sie najedza ida sobie. Niedaleko Chuzyru jest ulubione miejsce foki Nerby, foki ktora zyje tylko w Kaleb. Przyroda jaka na nas tu czeka zapiera dech w piersiach. Wjezdzajac na Olchon wkroczylysmy do innego swiata. Tu wszystko jest dla nas inne. Wioska w ktorej mieszkamy ma zabudowe wylacznie drewniana. Glowna ulica jest tak szeroka ze wszelkie poajzdy poruszajace sie po niej jezdza jak chca. nie obowiazuja tu zadne uliczne zasady. My poruszamy sie po wiosce wielkim UAZem badz w kabinie przedniej badz na pace. Pietia,miejscowy facet nie pozwala nikomu prowadzic jego UAZa a on przez wszystkie dni jest na ostrym gazie. To Pietia po raz pierwszy zawozi nas na gore Szamanke i pokazuje piekno tego jeziora. To On wprowadza nas w Chuzyrska spolecznosc.Olchon to czas poznawania. Miejsce emocji wszelakich. Wrocimy tu zima.
Fascynuje. Wciaga. Najglebsze jezioro swiata. objetosc wod jest porownywalna do Morza Baltyckiego. W Jeziorze Bajkal jest 20 %zasobow slodkiej wody w jeziorach na Ziemi. Biologicznie najbardziej zroznicowane jezioro a jego swiat roslinny i zwierzecy jest unikatowy. Jest tysiace gatunkow traktujacych w wiekszosci jako endemity w tym miejscu. Gdy po jednej stonie wod lagodne brzegi zachecaja na leniwe bycie na plazy, lezac przykryta pod kocem, ale w cudnym towarzystwie wszelakich zwierzat moge ogladac szczyty gor po drugiej stronie wybrzeza. slysze delikatny swist piaskow- to spiewajace wydmy. Na chwile zamykam oczy, czuje las,a w nim zapach swierku, tu syberyjski,modrzew,sosna,jodla tez syberyjska i zapach cedru,czyli naszej limby-zapach kory balsamiczny zapach cedru syberyjskiego zostaje ze mna na zawsze...Lasy syberyjskie maja po 200 lat. Na Olchonie-wyspie ktora darze wielkim sentymentem najlepiej oglada sie naturalny step. Przypominaja mi sie lekcje geografii, na ktorych probowalam to sobie wyobrazic. Dzis juz nie musze. Na polnoc wyspy wyruszamy w poszukiwaniu najwiekszej zagadki wod bajkalskich- foki bajkalskiej nerpy. Jedyna slodkowodna foka, nikt nie odpowiada na pytanie skad wziela sie w jeziorze. Jest ich podobno 67tys. Dozywaja 56lat. Pod woda przebywaja nawet do 70min. Moga plywac 25km na h i nurkowac do 300m. W polowie marca rodza sie mlode 4kg zielono zolte foczki. A po dwoch tygodniach zmieniaja kolor na bialy. Sa niewidoczne na sniegu:> ach ta natura! Niestety mysliwi i klusownicy caly czas polujac na nie zmniejszaja ich ilosc. Nerpa to rasowy endemit Bajkalu. Symbol. Odnajduje ja dopiero w muzeum . Na szczescie zywa :). Tu tez nabieram wiedzy na temat 27 endemicznych rybach jakie zyja w Bajkale. Najslynniejszy i przepyszny jest omul. Jego cialo przecietnie mierzy 30cm i wazy jakies 0.4kg. Omul to podstawowy skladnik jedzeniowy nad Bajkalem. Zjesz go ugotowanego w zupie . Wedzony. Smazony. Faszerowany. Suszony. Zawsze swiezy. Zawsze pyszny. Choc patrzac w jego zgrilowane oczy mysle ze go bolalo i pieklo...otwieram i zamykam.Wdycham i wydycham. Nasluchuje...Syberia!